Moje pierwsze autko. Samochód jedyny w swoim rodzaju, hamulec ręczny na przednią oś, tarcze hamulcowe nie przy kołach tylko przy skrzyni biegów no i silnik w układzie boxer. Do tego koło zapasowe z przodu pod maską (nad silnikiem)
Współczuję mieliśmy to auto w 1997 co ten mój ojciec się nasiedział w kanale nocami :( to wymiana rozrządu (boxer:)) żadnej literatury na temat tego czegoś to potem uszczelnianie silnika :/ wreszcie wyjechał :) no to zaraz się wałki rozrządu powycierały w ch*j znowu kanał(części zamawiane były jedynie z „Tychy” oczywiście) wałki doszły głowice ściągnięte regeneracja montaż działa :) jedziemy i pojechali. A tak po za tym to kierownica skrzypiała i ciężko się skręcało problemy z hamulcami trochę alle te gałki przy kierownicy to coś pięknego alle ten silnik to zemsta po czauczesku. Pozdrawiam
Współczuję mieliśmy to auto w 1997 co ten mój ojciec się nasiedział w kanale nocami :( to wymiana rozrządu (boxer:)) żadnej literatury na temat tego czegoś to potem uszczelnianie silnika :/ wreszcie wyjechał :) no to zaraz się wałki rozrządu powycierały w ch*j znowu kanał(części zamawiane były jedynie z „Tychy” oczywiście) wałki doszły głowice ściągnięte regeneracja montaż działa :) jedziemy i pojechali. A tak po za tym to kierownica skrzypiała i ciężko się skręcało problemy z hamulcami trochę alle te gałki przy kierownicy to coś pięknego alle ten silnik to zemsta po czauczesku. Pozdrawiam